Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 5 listopada 2025 20:35
Reklama

Szykany i progi. Bezpieczniej czy... bardziej uciążliwie? Mieszkańcy podzieleni

W ostatnich tygodniach na kilku białołęckich ulicach pojawiły się nowe elementy mające spowolnić ruch – szykany i progi zwalniające. Ich celem jest poprawa bezpieczeństwa, zwłaszcza na drogach, gdzie kierowcy często przekraczają dozwoloną prędkość. Zapytaliśmy więc: co o tym myślicie Wy? Czy szykany i progi rzeczywiście zwiększyły bezpieczeństwo na Waszych ulicach? A może utrudniają codzienne poruszanie się po dzielnicy? Czekamy na opinie mieszkańców – piszcie w komentarzach.
  • Źródło: ZDM
Szykany i progi. Bezpieczniej czy... bardziej uciążliwie? Mieszkańcy podzieleni
Szykany i zwężenia na Białołęce Dworskiej

Źródło: ZDM

W tym artykule przeczytasz między innymi o:

  • zmianach na ulicach Białołęki
  • szykanach i progach

Szykany na Szamocin i Wałuszewskiej

Nowe szykany pojawiły się m.in. na ulicach Szamocin i Wałuszewskiej. Na Szamocin zamontowano je w rejonie numerów 9 i 27 oraz przy ul. Orneckiej, natomiast na Wałuszewskiej – w miejscu jednego z progów, za ul. Pocztową.

Jak tłumaczą urzędnicy, szykany to fizyczne zwężenia jezdni, które wymuszają wolniejszą jazdę i redukują ryzyko wypadków. Mają one pomóc w uspokojeniu ruchu na ulicach, gdzie według pomiarów nawet 15% kierowców przekraczało 80 km/h.

Mieszkańcy nie są jednak jednogłośni.

- „Ruch zwolnił, to fakt, ale teraz ciężko minąć się z większym autem, a autobusy muszą zwalniać niemal do zera” – komentuje jeden z użytkowników lokalnej grupy na Facebooku.
„Rozumiem chęć poprawy bezpieczeństwa, ale te szykany wyglądają jak prowizorka. Czekamy na chodnik, nie na kolejne przeszkody na drodze” – dodaje inna mieszkanka.

Urząd dzielnicy zapowiada, że docelowym rozwiązaniem będzie budowa chodnika – prace projektowe już trwają. Jednak realizacja inwestycji wymaga wykupienia prywatnych gruntów, co wydłuży cały proces.

Kolejne zmiany – progi zwalniające na Mehoffera

To jednak nie koniec zmian. Na ul. Mehoffera, jednej z najważniejszych dróg w zachodniej części Białołęki, zaplanowano montaż progów zwalniających w rejonie ośmiu skrzyżowań – m.in. przy ulicach Majolikowej, Chęcińskiej, Ceglanej, Talarowej, Książkowej, Podgórnej, Bieszczadzkiej i Czeremchowej.

To efekt audytu bezpieczeństwa, który wykazał, że żadne z 10 przejść dla pieszych wzdłuż ul. Mehoffera nie uzyskało oceny wyższej niż 3 w pięciostopniowej skali. Progi mają wymusić wolniejszą jazdę w rejonie przejść, co – jak pokazały wcześniejsze doświadczenia z ul. Vogla – może znacząco poprawić bezpieczeństwo pieszych.

Piwoniowa, Polnych Kwiatów i Ołówkowa z kombinacją progów i szykan

Kolejne zmiany szykują się na ulicach Piwoniowej, Polnych Kwiatów i Ołówkowej. Na tych długich i prostych drogach wielu kierowców jeździło znacznie powyżej dopuszczalnej prędkości.
Według pomiarów z ostatnich lat:

  • na ul. Piwoniowej 15% kierowców przekraczało 63–68 km/h,
  • na ul. Ołówkowej – nawet 66–69 km/h.

Z tego powodu zdecydowano o zastosowaniu podwójnego rozwiązania – progów i szykan.
Na skrzyżowaniach i przy przystankach autobusowych pojawią się klasyczne progi zwalniające, a pomiędzy nimi – punktowe zwężenia jezdni z wyspami i spowalniaczami.

Mieszkańcy pytają: czy to naprawdę poprawia bezpieczeństwo?

Choć intencje urzędników są jasne – spowolnić ruch i poprawić bezpieczeństwo – nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni. W komentarzach na lokalnych forach często pojawiają się opinie, że nowe rozwiązania utrudniają płynny ruch, powodują korki i mogą być uciążliwe dla komunikacji miejskiej.

Nie brakuje też głosów, że zamiast kolejnych „spowalniaczy”, potrzebne są kompleksowe inwestycje infrastrukturalne – przede wszystkim budowa chodników, ścieżek rowerowych i lepszego oświetlenia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama